Moja droga

Dolores61 · Wysłany: Pią 12:47, 26 Mar 2010 Temat postu: "BĄDŹ MOIM NAŚLADOWCĄ"

Które z otrzymanych dotąd zaproszeń zrobiło na tobie największe wrażenie ? Może zostałeś zaproszony na jakąś uroczystość, na przykład na ślub dwojga bliskich ci osób ? A może przypominasz sobie dzień, w którym zaproponowano ci odpowiedzialną pracę ? Na pewno czułeś (aś) się wtedy uszczęśliwiony, wręcz zaszczycony. Okazuje się jednak, że dostałeś jeszcze wspanialsze zaproszenie. W gruncie rzeczy dostaliśmy je wszyscy. Nasza decyzja o jego przyjęciu lub odrzuceniu wywiera głęboki wpływ na całe nasze życie. To najbardziej doniosła decyzja, przed jaką stajemy. Co to za zaproszenie ? Pochodzi ono od Jezusa Chrystusa, Jednorodzonego Syna Boga Wszechmocnego i zostało zapisane w Piśmie Świętym.

Co Jezus miał na myśli, wypowiadając słowa tego zaproszenia ?

"Chodź , bądź moim naśladowcą "-Marka 10:21

bogdae · Wysłany: Pią 12:52, 26 Mar 2010 Temat postu:

Jest to rzeczywiscie istotne pytanie!
Warto zapytac samego siebiee, jak ja osobiscie reaguje na to pytanie,
i co w zwiazku z tym robie...?!

bogdae · Wysłany: Pią 12:54, 26 Mar 2010 Temat postu:

A tak wogole , ktoz by odrzucil taki zaszczyt bycia
nasladowca Chrystusa.

Dolores61 · Wysłany: Pią 13:11, 26 Mar 2010 Temat postu:

bogdae...

O dziwo, czyni tak większość ludzi, czyli odrzuca to zaproszenie!

Rozważmy przykład kogoś, kto dwa tysiące lat temu usłyszał to zaproszenie bezpośrednio od Jezusa. Człowiek ten cieszył się głębokim poważaniem. Miał przynajmniej trzy rzeczy, których ludzie na ogół pragną, a nawet zazdroszczą innym- młodość, bogactwo i władzę. Biblia przedstawia go właśnie jako "młodzieńca", kogoś "bardzo bogatego" i "władcę" (Mateusza 19:20; Łukasza 18:18, 23). Ale wiemy o nim coś znacznie ważniejszego. Kiedy dotarły o niego wieści o Wielkim Nauczycielu, przypadły mu one do serca.
Jak potoczyła się dalsza rozmowa Jezusa z tym młodzieńcem (Marka 10:17) ?
Czego zabrakło temu człowiekowi by być naśladowcą Jezusa ?

madźka. · Wysłany: Pią 13:15, 26 Mar 2010 Temat postu:

Niestety wiele ludzi odłożyło Boga na półkę. Smutny

bogdae · Wysłany: Pią 13:20, 26 Mar 2010 Temat postu:

Napewno tym "jednym" czego mu brakowalo
nie bylo ubostwo, poniewaz Jezus nie zadal nigdy
by jego. nasladowcy wyzbywali sie calego majatku.

Jezus mowil, ze bogatemu trudno bedzie wejsc do Krolestwa Bozego,
ale dodal, ze u Boga wszystko jest mozliwe (Ew,Marka 10:23, 27)

Przeciez niektore zamozne osoby zostawaly nasladowcami Jezusa,
gdy wchodzily w sklad zboru- Kosciola chrzescijanskiego,
otrzymaly konkretne rady, lecz nie wymagano od nich, by
oddaly biednym cale swoje mienie (1 List do Tymoteusza 6:17)

Dolores61 · Wysłany: Pią 13:24, 26 Mar 2010 Temat postu:

madźka...

Masz rację...i tylko czasem tego Boga odkurzają na tej półce...raz w roku, dwa razy w roku...albo jeszcze rzadziej np. przy okazji jakiejś ważnej okazji w ich życiu....

Jona

ten Bóg na półce to Biblia a ilu katolików WIE co Bóg ma w nie i przez nia dopowiedzenia ?

Widac to na tym forum i na innych ..zreszta ja tez taka byłam Smile

Aniolek

"Doskonała" Jono nie oceniaj. Bo to ile kto czyta PŚ to tylko jego sprawa.

BraveJables

Dolores61, wstęp do Twojego pytania pochodzi z 5 strony książki pod tytułem "Bądź moim naśladowcą", rozdawanej na zgromadzeniu Świadków Jehowy chyba w 2008 roku

Jeśli chcesz się dowiedzieć, co Jezus miał na myśli, wystarczy ją przeczytać, proste.