Moja droga

ZTTLS

Witam. Od wczoraj ponownie nurtuje mnie temat życia na innych planetach oraz stosunek Kościoła katolickiego do tej sprawy...
Czy dopuszcza on owe życie?
Mi osobiście wydaje się że gdybyśmy odkryli życie poza Ziemią byłby to cios w religię...
Nie dość że człowiek nie różni się budową i biologią od innych zwierząt (nie jest wcale taki wyjątkowy i "wybrany") to jeszcze miejsce jego zamieszkania - Ziemia - nie jest wcale taka wyjątkowa...

A odkryć życie możemy nawet na Marsie...
A raczej szczątki i pozostałości po tym życiu...
Myślę że nie jest to wcale takie niemożliwe...
Albo chociażby Europa, księżyc Jowisza...

Ciekawi mnie właśnie stanowisko Kościoła w tej sprawie...
I cieszyłbym się bardzo gdyby to stanowisko było bardzo konkretne i pewne:D
Że mówią że "jest!" bądź że "nie ma!"...
pozdrawiam Wesoly

Jakie jest wasze zdanie na ten temat?
Czy odkrycie że życie istnieje bądź istniało kiedyś gdzie indziej niż na Ziemi pomaga Bogu, idei Boga, czy raczej mu szkodzi? Wesoly

salwinia

poczytam, to się wypowiem. Tymczasem zapytam przewrotnie? A dlaczego Bogu miałoby to zaszkodzić?

ZTTLS

No już napisałem to w poście nr 1 Wesoly

No bo człowiek niby jest taki wyjątkowy, taki wybrany, a nagle zaczęłoby się okazywać że wcale nie...
"Nie dość że człowiek nie różni się budową i biologią od innych zwierząt (nie jest wcale taki wyjątkowy i "wybrany") to jeszcze miejsce jego zamieszkania - Ziemia - nie jest wcale taka wyjątkowa... "

salwinia

Człowiek jest wyjątkowy. Niezależnie czy patrzymy na człowieka przez pryzmat wiary, czy też nie... człowiek jest istotą niewątpliwie górującą nad innymi zwierzętami...
A życie na innej planecie byłoby zapewne na bardzo niskim poziomie ewolucyjnym... więc... Mruga

marian

Z tego co się orientuję Biblia nie daje żadnych wskazówek na temat życia pozaziemskiego (poza życiem po śmierci oczywiście, którego istotę interpretuje się na tysiące sposobów choć tak naprawdę wiemy niewiele).

Z punktu widzenia nauk bahaickich, nauki dotyczące życia poza Ziemią w okresie gdy pojawil się na Ziemi Jezus nie byly ludziom do niczego potrzebne. Możemy sobie wyobrazić że moglyby jedynie spowodować ogromne zamieszanie w umyslach ludzi wierzących przecież wtedy, że Ziemia jest Centrum wszystkiego.

Baha'u'llah napisal (parafrazuję bo nie mam pod ręką cytatu): Każda gwiazda ma swoje planety, a na każdej planecie jest jakaś forma życia.

Teraz wydaje się to niewyobrażalne ale co dzień odkrywamy coś nowego. Może wkrótce dowiemy się o formach życia, których wspólczesne instrumenty badawcze nie są w stanie wykryć? Bardzo mnie ten temat interesuje.
Wiemy już że na Marsie odkryto duże poklady zamarzniętej wody. Wiemy też że życie niekoniecznie potrzebuje powszechnie występujących u nas pierwiastków żeby żyć.
Nie wydaje mi się jednak żebyśmy doczekali za naszego życia spotkania z "obcymi". Zobaczcie jak plany wylotu na Marsa odkladane sa w czasie.

ZTTLS

Ale ja wcale nie oczekuję spotkania z obcymi jakie mają miejsca w amerykańskich filmach...
Wystarczy mi jedna komórka pochodząca spoza naszej planety Wesoly

Dodatkowo jestem świadom że owe życie pozaziemskie wcale nie musi być podobne do naszego...
Nie musi być oparte na węglu, nie musi potrzebować wody ani tlenu...

Elbereth

Nie możemy powiedzieć czy istnieje czy nie. Galaktyk jest mnóstwo, tak samo jak mnóstwo jest jeszcze niezbadanych planet. Nie głoszę wszem i wobec, że wierzę w istnienie życia pozaziemskiego, ale myślę, że poza nami i naszą planetą jest coś, czego do tej pory nie ogarnęliśmy.