Tomasz G
VIP
![VIP VIP](http://www.przemo.org/phpBB2/forum/files/ranksrangs06_194.gif)
Dołączył: 14 Wrz 2011
Posty: 2063
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 15:19, 06 Lis 2016 Temat postu: "Przelecz ocalonych" Mela Gibsona. |
|
|
"Przelecz ocalonych" Mela Gibsona. Swieta naiwnosc, doskonaly kicz czy ewangeliczny radykalizm w wersji light? [SOBOLEWSKI]
"Przelecz ocalonych" nie przypomina filmow Malicka i Eastwooda. Jesli z czyms sie kojarzy, to z filmem dla pokrzepienia serc, kreconym w czasie wojny klasycznym "Sierzantem Yorkiem" Howarda Hawksa z 1941 r. Gary Cooper gral tam autentycznego bohatera I wojny swiatowej, prostego kowboja, amerykanskiego Kmicica nawroconego przez miejscowego pastora i przez milosc do dziewczyny. Wiara nie pozwalala mu zabijac, ale dal sie przekonac, ze dla obrony wolnosci mozna poswiecic wlasne przekonania.
Desmond Doss, bohater filmu Gibsona, rowniez jest postacia autentyczna. Obdarowany przez dziewczyne Biblia mlodzieniec z Wirginii za wszelka cene chce isc na wojne, ale jest gorliwym adwentysta - nie zamierza brac do reki broni. Zostanie sanitariuszem. Stanie sie pierwszym w historii Stanow Zjednoczonych "obdzektorem", zolnierzem odmawiajacym noszenia broni ze wzgledu na przekonania. Podczas walk na Okinawie pozostanie wierny sobie. Z niesmialym usmiechem, niby nieznajacy zycia, nagnie swiat do swoich pragnien i bohaterskim wyczynem symbolicznie zakonczy wojne. Doss zostanie odznaczony Medalem Honoru za uratowanie 75 rannych kolegow, ktorych w ekwilibrystyczny sposob wyprowadzil z piekla walki.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|