Tomasz G
VIP
Dołączył: 14 Wrz 2011
Posty: 2043
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 10:22, 14 Kwi 2016 Temat postu: Obrzadek Slowianski w Polsce .... |
|
|
Obrzadek Slowianski w Polsce
Od setek lat trwa dyskusja nad data przyjecia przez ludnosc mieszkajaca na terenie Polski chrzescijanstwa. Oficjalna date przyjecia chrzescijanstwa w naszym panstwie podaje sie zwyczajowo rok 966, jednak wraz z ciaglymi pracami archeologicznymi, ktore maja na celu odkrywanie przeszlosci naszego kraju, pojawiaja sie wciaz nowe slady poddajace w watpliwosc oficjalna date chrystianizacji Polski. Proces chrystianizacji ziem polskich rozpoczal sie najprawdopodobniej blisko sto lat wczesniej i wiazal sie z misja sww. Cyryla i Metodego. Apostolowie Slowian przyszli na swiat w pierwszej polowie IX w. w Salonikach (starozytna Tessaloniki). Obaj bracia otrzymali bardzo staranne wyksztalcenie. Metody, zanim obral zycie zakonne, uzyskal wysokie stanowisko administracyjne w Macedonii. Mlodszy od niego Konstantyn (imie zakonne - Cyryl), zostal przyjacielem patriarchy Focjusza. Zyskal sobie przydomek „filozofa” i byl dobrze widziany na dworze cesarskim w Konstantynopolu. Mimo to podazyl sladami starszego brata i wybral zycie mnisze. To wlasnie on jako pierwszy, rozpoczal dzialalnosc misyjna i w roku 855 udal sie do Arabow, gdzie z wyznawcami islamu prowadzil dyspute o Swietej Trojcy. Piec lat pozniej, tym razem z Metodym, udal sie do Chazarow, na skutek przyslanego stamtad poselstwa z prosba o misjonarzy. W 861 roku obaj bracia odnosza duzy sukces w Bulgarii, gdzie udaje im sie ochrzcic ksiecia tego panstwa - Borysa I. W swietle tych wynikow nie dziwi wiec fakt, ze gdy w dwa lata pozniej wladca Wielkich Moraw - Roscislaw I, postanowil przyjac chrzescijanstwo, cesarz bizantyjski, Michal III, przyslal do niego obu braci. Nie bez znaczenia byl przy tym fakt, iz obaj doskonale wladali jezykiem slowianskim
.
Po przybyciu na Morawy, Cyryl i Metody wzieli sie ostro do pracy. Najpierw zalozyli seminarium duchowne, a potem, po ulozeniu alfabetu, zajeli sie tlumaczeniem Pisma Swietego na jezyk slowianski. Alfabet przez nich stworzony jest nazywany „cyrylica”- od imienia jednego z braci lub „glagolica” - od slowianskiego „glagol” (slowo). Lagodne podejscie do ludzi i fakt, ze poslugiwali sie jezykiem zrozumialym dla ogolu, szybko przysporzyl im popularnosci. Widzac co sie dzieje, biskupi niemieccy, w obawie przed ograniczeniem ich wlasnych wplywow, zlozyli skarge w Rzymie. Nalezy w tym miejscu wspomniec, ze w owych czasach Kosciol nie byl jeszcze podzielony, totez zwierzchnikiem obu braci, oprocz patriarchy Konstantynopola, byl takze biskup Rzymu, ktoremu przyslugiwal tytul „Primus inter pares” („Pierwszy wsrod rownych”) i tym samym honorowe zwierzchnictwo nad swiatem chrzescijanskim. Glownym zarzutem stawianym Apostolom Slowian byl jezyk. Wedlug owczesnych pojec tylko trzy jezyki nadawaly sie do liturgii: hebrajski, lacina i greka, zgodnie z napisami, ktore Poncjusz Pilat umiescil na Krzyzu Panskim. Cyryl i Metody odparli atak twierdzac, iz takie rozumowanie jest niczym innym jak tylko „trojjezyczna herezja Pilata”, a Boga mozna godnie chwalic w kazdym jezyku. Papiez uznal taka argumentacje i zaakceptowal obrzadek slowianski (jego nastepcy na przemian jezyk ten uznawali, to znow opowiadali sie przeciw niemu, az w koncu definitywnie zakazali sprawowania liturgii po slowiansku). W trakcie pobytu w Rzymie Cyryl zmarl, a Metody, ktory powrocil na Morawy, osadzony zostal przez rozsierdzonych biskupow niemieckich na dwa i pol roku w wiezieniu. W kilka lat pozniej, po smierci Metodego (885 r.), lacinnicy doprowadzili do usuniecia jego uczniow z terenu Wielkich Moraw.
Do dzis pozostaje kwestia otwarta, ktory z obrzadkow obaj bracia przetlumaczyli na jezyk slowianski: lacinsko-rzymski czy tez moze grecko-bizantyjski? Sami Apostolowie Slowian byli Grekami i misjonarzami Konstantynopola, a wiec blizszy byl im obrzadek wschodni. Najprawdopodobniej jednak liturgia, ktora stworzyli byla mieszana: po czesci rzymska, a po czesci bizantyjska.
Naturalnie, mozna by w tym miejscu postawic pytanie: co to wszystko ma wspolnego z naszym krajem, przeciez powyzsze fakty dotycza panstwa wielkomorawskiego? Okazuje sie jednak, ze ma i to wiele.
Jak pamietamy z historii, tereny dzisiejszej Polski byly niegdys zamieszkiwane przez rozne grupy plemienne: Slezan, Dziadoszan, Polan, itp. Jedno z najsilniejszych panstewek stworzyli jednak Wislanie zajmujacy tereny obecnej Malopolski. To wlasnie o ich wladcy, w kontekscie misji braci solunskich, wspomina „Zywot sw. Metodego”: „Poganski ksiaze bardzo potezny, siedzac w Wisle (Wislech) uragal chrzescijanom i szkody im wyrzadza!!, poslawszy wiec do niego rzekl Metody: dobrze byloby, gdybys sie dal ochrzcic dobrowolnie na swej ziemi, bo inaczej bedziesz wziety w niewole i zmuszony przyjac chrzest na ziemi cudzej; wspomnisz moje slowo; tak sie tez stalo”. Wkrotce potem Swietopelek podbil kraj Wislan. Wraz z obcym wojskiem na ziemie polskie wkroczyli tez misjonarze cyrylo-metodianscy, by dokonac chrztu miejscowej ludnosci. Uratowalo to ja od strasznej niedoli, gdyz wedlug owczesnych pogladow, kazdy pojmany poganin mogl zostac sprzedany w niewole, czego nie wolno bylo uczynic z czlowiekiem spod znaku krzyza. Fakty powyzsze potwierdza list arcybiskupa Theotmara z Salzburga z 900 r., w ktorym to autor skarzy sie papiezowi, ze caly wschod (Malopolska) jest juz nawrocony przez uczniow Metodego, wskutek czego misjonarze bawarscy nie maja tam co robic. Tak wiec na przeszlo szescdziesiat lat przed przyjeciem chrztu lacinskiego, cale poludniowe polacie naszego kraju byly juz schrystianizowane w obrzadku slowianskim, bedacym prekursorem religii prawoslawnej!
To, ze pod koniec IX w. chrzescijanstwo w Malopolsce bylo faktem dokonanym, potwierdzaja tez odkrycia archeologiczne. W 1954 r. w Wislicy odkopano szczatki niewielkiego kosciolka z epoki przedromanskiej. Pod jego polnocna sciana odkryto gipsowe dno chrzcielnicy, ktora stanowila wsparcie calej konstrukcji. Skoro uzyto jej jako fundamentu oznacza to, ze od dluzszego czasu musiala byc nie uzywana. Poniewaz kosciol pochodzil z X w., wiec samo baptysterium wykorzystywano duzo wczesniej, gdzies na poczatku stulecia. A na poczatku stulecia na tych terenach istnial tylko obrzadek slowianski. Tak wiec fakt istnienia tej chrzcielnicy potwierdza teze o masowym rozprzestrzenieniu sie chrzescijanstwa w jego wschodnim rycie. Takze w Krakowie odnaleziono slady archeologiczne dowodzace obecnosci w tym miescie obrzadku innego niz lacinski. W 1961 r. odkryto pod kosciolem sw. Salwatora na Zwierzyncu podobna do wislickiej czworokatna budowle z absyda, co jeszcze bardziej moze utwierdzac nas w przekonaniu, ze znajdujemy sie na gruncie tej samej tradycji. Obok reliktow budowli sakralnych, na Slasku archeologowie natrafili na groby biskupow nielacinskiego obrzadku z X w. Jeden z hierarchow w skostnialych palcach dzierzyl wschodnia ikone. Rowniez resztki szat liturgicznych wskazywaly na bizantyjskie powiazania. Co ciekawe, podobne groby odnaleziono takze na Wawelu.
Nowy wladca Wielkich Moraw, Swietopelek I zdecydowal sie zlikwidowac obrzadek slowianski i przyjac misjonarzy lacinskich. Po smierci Metodego wypedzil jego uczniow z kraju. Czesc z nich jednak pozostala i w kilka lat pozniej, po upadku panstwa wielkomorawskiego, schronila sie w chrystianizowanej juz od dluzszego czasu Malopolsce. Jeden z nich - arcybiskup Gorazd, wyznaczony na nastepce Metodego, osiadl w Wislicy i z niej kierowal rozlegla metropolia slowianska. Stamtad wysylal swoich misjonarzy na polnoc, wschod i zachod. Byc moze to wlasnie oni byli tajemniczymi wedrowcami, o ktorych wspomina kronika Galia Anonima w opowiesci o szlachetnym i goscinnym Piascie Kolodzieju. Jezeli w istocie tak bylo, oznaczalo by to, iz obrzadek slowianski rozprzestrzenil sie na znacznie wieksze polacie naszego kraju. Z uwagi na skape zrodla pisane pochodzace z tamtego okresu, trudno jednoznacznie stwierdzic, czy rzeczywiscie tak sie stalo. Sredniowieczni kronikarze zwiazani z tradycja lacinska, starali sie za wszelka cene zatrzec slady swiadczace o obecnosci nurtu slowianskiego w poczatkach chrzescijanstwa polskiego. Nawet za cene falszerstw. Dzisiaj mozemy wiec opierac sie jedynie na wykopaliskach archeologicznych.
Oprocz wspomnianych juz odkryc w Wislicy, na Slasku i na Wawelu dowodem na istnienie obrzadku wschodniego pod koniec X w. jest takze „Katalog biskupow krakowskich”, w ktorym na pierwszym miejscu figuruja Prochor i Prokulf. Oba imiona sa pochodzenia slowianskiego. Innym dowodem jest informacja podana w kronice Galia Anonima o istnieniu w Polsce w czasach Boleslawa Chrobrego dwoch metropolii. Wedlug sredniowiecznych pojec, gdy jakies ksiestwo czy krolestwo przyjmowalo chrzescijanstwo, na jego terenie ustanawiano jedno arcybiskupstwo, ktore swymi granicami obejmowalo cale panstwo. Skad wiec w Polsce druga metropolia? Jedyna logiczna odpowiedzia jest fakt istnienia dwoch obrzadkow chrzescijanskich. Zakonczeniem procesu chrystianizacji ziem polskich bylo przyjecie przez Mieszka I chrztu lacinskiego w roku 966. Krok ten zadecydowal o ostatecznym obliczu chrzescijanstwa polskiego i jego stopniowym rozprzestrzenieniu sie na terytorium calego panstwa.
Wszystkie powyzsze fakty swiadcza o tym, iz dzis prawoslawie ( a kiedys obrzadek slowianski i tak zwany Kosciol Slowianski ) na ziemiach polskich nie jest wyznaniem obcym. Towarzyszy ono Polsce od zarania dziejow i ma tutaj niewatpliwie swoje stale miejsce, natomiast sww. Cyryl i Metody powinni zawsze pozostawac w naszej pamieci jako „Oswieciciele Slowian” i patroni narodow wywodzacych sie ze wspolnego slowianskiego korzenia.
ks. mgr Aleksy Kurylowicz
Ps : Ogladaj Hope Channel Polska: [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|